Christian Lacroix: barokowy luminarz
05 września 2018, 11:23
Miłość do mody Christiana Lacroixa rozpoczyna się od ujrzenia na wielkim ekranie Sary Montiel w Carmen de Grenade, ubraną w stroje zdobione strasem lub wyszywane cekinami.
On to uwielbia. Z pamięci rysuje sceny, plakaty i kostiumy z filmu. Już wtedy ma upodobanie do białych i czarnych grochów.
Z miłości i przyjaźni do François można się rozpłynąć - wyznaje.- Ma w sobie niewiarygodną siłę, coś matczynego połączonego z niezwykłą kulturą”. Ona - odważna i przebojowa, On - będący jej przeciwieństwem. ,,Zgodne małżeństwo to raczej rzadkość wśród kreatorów mody. Nie będą mieli dzieci, ale pokochają wiele kotów.
Rok 1978 jest dla Lacroixa przełomowy. W marcu, tuż po pierwszym pokazie mody Thierry’ego Muglera w Cirque d’hiver, powie: ,,rysowałem, mając przed oczami filmy Felliniego i spektakle Chereau- opowiada- i nagle zostałem skonfrontowany ze spektakularną ekscentrycznością Muglera. Pomyślałem sobie: jeśli to jest właśnie moda, to OK. Zrozumiałem, że mógłbym wieść w tym świecie życie, o jakim marzyłem, będąc dzieckiem”.
Rok 1982 jest dla niego wyjątkowy: dzięki Picartowi dostaje się do domu mody Patou.
Od początku zamierza na swój subtelny sposób zrewolucjonizować styl BCBG domu mody. Koniec z latami trzydziestymi i stylem Biarritz. Chce wprowadzić połyskliwe kolory, falbany, hafty.
Dom mody Patou, tracąc znakomitego projektanta, ogłasza zdradę i zapowiada oddanie sprawy do sądu: otrzymują 15 milionów odszkodowania. Dior ma pozostać elitarną marką, powstanie konkurencji nie wchodzi w grę. Chodzi o to, by trafić do nowej niszy klientów, kobiet bardzo młodych, nowoczesnych i modnych.
Rok później, 24 stycznia spełnia się marzenie Lacroixa, otrzymuje upragniona nagrodę - ,,Złoty naparstek”. Wkrótce potem projektuje kostiumy dla Barysznikowa do baletu ,,Gaîté Parisienne” z muzyką Offenbacha ,na specjalne życzenie New York City Ballet.
W styczniu 1997 roku Lacroix celebruje wśród gromkich oklasków dziesięciolecie swojego domu mody i swoją dwudziestą kolekcję. ,,Krawiectwo jest ucieczką naprzód, oznajmia filozoficznie Lacroix. Lubi zacierać ślady, mieszając motywy ,wymyślając nieprawdopodobne spotkania Wschodu z Zachodem, przeszłości z przyszłością. Jego kreacje uszczęśliwiają”.
Rok później ,, projektant niczego nie narzuca, a jedynie sugeruje dzięki scenografii, pełnym wdzięku sylwetom namalowanym akwarelami”. W 1999 roku tworzy pannę młodą, będącą niebiańskim objawieniem - ,,wrzeniem turkusowych, pomarańczowych i żółtych atłasów a la Masaccio”. W styczniu 2005 roku Bernard Arnault ogłasza rozstanie. Dom mody Lacroix będzie istniał od tej chwili pod amerykańskim szyldem grupy Falic, ,,sieci sprzedaży towarów bezcłowych”. Powróci w wielkim stylu, w lipcu 2013 roku, tworząc kolekcję na zamówienie Diega della Valle w hołdzie Elsie Schiaparelli.
Na podstawie książki: Mężczyźni, którzy wstrząsnęli światem mody. Bertranda Meyera- Stableta, str. 285-307.