Pierre Cardin. Francuski wirtuoz mody ,,haute couture” i wierny współpracownik Chrystiana Diora
21 maja 2018, 10:03
Pietro Cardin urodził się 20 lipca 1922 roku w Sant'Andrea di Barbarana nieopodal San Biagio di Callalta w regionie Wenecja Euganejska jako szóste dziecko właścicieli przedsiębiorstwa winiarskiego.
Po ojcu Pietro dziedziczy przenikliwe spojrzenie i szerokie dłonie zakończone płaskimi jak u rolnika paznokciami. Po matce- łagodny głos, trochę nosowy, ale niezwykle czarujący. Już jako dorosły stanie się wielkim amatorem regionalnego białego wina prosecco frizzante i zakupi Palazzo Ca' Bragadin w weneckiej dzielnicy San Polo.Cardin zmienia imię na Pierre, a w 1936 roku otrzymuje obywatelstwo francuskie, ,, ale przez długi czas skrywa w sercu urazę - do tych, którzy na przerwie w szkole wyzywają od wstrętnych makaroniarzy. W dzieciństwie czuje się trochę samotny, dręczony ksenofobicznymi zachowaniami, rozdarty pomiędzy szkołą z niesprawiedliwie, jego zdaniem, surowymi nauczycielami a środowiskiem włoskich imigrantów. W zabawach towarzyszą mu dziewczyna z sąsiedztwa o imieniu Claudine i jej lalki. Z kawałków materiałów wziętych od mamy Pierre próbuje szyć dla nich ubranka. Jakiś czas później, kiedy nauczyciel pyta go, jaki zawód chciałby wykonywać w przyszłości, odpowiada zupełnie naturalnie: Krawiec!”. Po jakimś czasie rodzice ,, wysyłają go na praktyczną naukę kroju i szycia do krawca Bonpuis w Saint- Étienne”, dodatkowo uczęszcza także na kurs rachunkowości.
Młodzieniec jest marzycielem. Snuje fantazje, przeglądając czasopisma u fryzjera. Czyta w nich o Jeanie Cocteau, teatrze Ambassadeurs, restauracji Maxim's, życiu artystycznym Paryża. Otrzymuje jeszcze inny znak od losu: podczas wakacji spędzanych u siostry Giovanny przypadkowo spotyka niejakiego Pierre'a Balmaina, Sabaudczyka o, jak się później okaże, bardzo podobnych gustach. Jego matka jest krawcową, a on zawzięcie pragnie mieć taki sam zawód. Czy choćby przez chwilę mogli wówczas pomyśleć, że pewnego dnia obaj staną się ważnymi postaciami w świecie haute couture?
We środkowej Francji, przepięknym miasteczku Vichy, na rogu ulicy rue Royale zachwyca się sklepem odzieżowym Mamby. Od razu przekracza próg sklepu pyta jego dyrektorkę Blanche Popinat o pracę. Ta, zgadza się bez chwili namysłu.
Dzień później dołącza do atelier, w którym pracuje osiem krawcowych kierowanych przez byłą główną krawcową domu mody Chanel. W Mamby ubierają się elity Vichy i pracy jest bardzo dużo. Przez dwa lata Cardin zapoznaje się z tajnikami szwów i butonierek. Wykazuje szczególny talent w dziedzinie kroju.
W wieku czterdziestu jeden lat poznaje Christiana Diora dzięki pisarzowi Philipp'owi Hériatowi, autorowi Les Efants gâtés. ,, Jeszcze przez kilka miesięcy będzie pracował u Luciena Lelonga, po czym otworzy własny dom mody dzięki wsparciu magnata przemysłu włókienniczego Marcela Boussaca. Dior proponuje młodemu Pierre'owi, by dołączył do jego ekipy na avenue Montaigne 30 i przyjął rolę krawca modelarza odpowiedzialnego za garsonki i płaszcze. W ten oto sposób 18 listopada 1946 roku, o ósmej rano, znalazłem się przed drzwiami, uradowany, że przybyłem na miejsce jako pierwszy. Weszliśmy na pierwsze piętro. Spędziłem tam dwa i pół roku, wspomina Cardin”. Znudzony karierą modelarza, w 1947 roku opuszcza Diora i zaczyna swoją wielką modową przygodę na rue Richepanse. ,,Jest u siebie. Jest swoim mistrzem. Zajmuje się projektowaniem kostiumów teatralnych i masek. Bez cienia goryczy Dior zamawia u niego głowę lwa na królewski bal maskowy organizowany przez hrabiego Étienne'a de Beaumonta. Wieczór wenecki urządzony przez Carlosa de Beistegui we wrześniu 1951 roku daje Cardinowi sposobność wykonania trzydziestu kostiumów dla najbardziej snobistycznej paryskiej klienteli. Od tej chwili dąży do tworzenia własnych, finansowanych własnymi pieniędzmi kolekcji. Oszczędza wszystko, co zarabia na projektowaniu kostiumów na wielkie bale. W 1952 roku spotyka André Oliviera, który staje się jego kochankiem, dyrektorem artystycznym firmy i dobrym duchem. Uzupełniają się znakomicie. François- Marie Banier powie nawet: André był dla Pierre'a tym, czym jest Dunaj dla Budapesztu.
W 1953 roku tworzy swoją pierwszą kolekcję, a tuż po pierwszym pokazie skupia na sobie ciekawość prasy:
z pobytu u Christiana Diora Pierre Cardin wyniósł wysokie wymagania wobec siebie, dyscyplinę w subtelnej sztuce kroju, która nie znosi niedoskonałości. Wymagania te wyraża bez oschłości.
W 1961 roku zakochuje się w zmysłowym spojrzeniu aktorki Jeanne Moreau. Spotykają się przypadkowo, gdy aktorka nagle wybiera dwadzieścia pięć sukienek Cardina, rezygnując z kolekcji Chanel, tuż przed rozpoczęciem zdjęć do filmu Eva według reżyserii Josepha Loseya.
Ich natychmiastowe zauroczenie sobą przypomina miłość od pierwszego wejrzenia. Aktorka mówi dziennikarzom: Dał mi nową osobowość i dlatego mam ochotę nosić teraz wszystkie sukienki, które wybrałam do filmu. On oznajmi: Była dla mnie źródłem inspiracji, kochałem ją. Modele były wtedy prezentowane w salonach z niskimi sufitami, a wysokie kobiety nie były w modzie. Jeanne miała wyjątkowo wąskie biodra. Była bardzo szczupła. Ale nigdy nie była dla mnie modelką. Pragnął mieć z nią syna, ale aktorka nie mogła mieć dzieci. Uczucie towarzyszyło im w podróżach między Wenecją a Paros oraz podczas kręcenia zdjęć do trzech filmów, do których stworzył dla niej kostiumy: Zatoka aniołów, Mata Hari i Viva Maria! Zostali przyjaciółmi na całe życie.
Życzliwy, z dystansem do siebie, i zaważający ludzi obok: ,,Człowiek o żelaznym zdrowiu i wrażliwych nerwach. Jak wszyscy kreatorzy, mało je i źle sypia. Nie gra, nie pali ani nie pije. Pracuje z przyjemnością, powagą i bez przerwy. To jego jedyne uzależnienie. I również jedyne źródło młodości. Z głową otoczoną aureolą rozwichrzonych kosmyków przypominających tlące się iskry nad wysokim, odsłoniętym czołem, lekko zaczerwienionymi stalowobłękitnymi oczami Cardin gra nieco wyniosłą supergwiazdę wobec światowej prasy, która nie przestaje donosić o jego dokonaniach. Nie jest człowiekiem zblazowanym, jak można by błędnie przypuszczać. W każdy niedzielny poranek chodzi do muzeum, każdy wieczór spędza na lekturze. Nieliczni przyjaciele uwielbiają jego filuterny, zaraźliwy śmiech. Mieszka ze starszą siostrą w przestronnym trzypiętrowym domu przy quai Anatole-France, którego przeszklone ściany podkreślają futurystyczne umeblowanie”.
Cardin nie zapomina też o młodzieży i przyszłych mamach, otwiera butik Cardin Junior, o co później będą mieli żal dwaj inni potentaci w świecie mody: Yves Saint Laurent i Pierre Bergé.
W 1967 roku w spektakularnym stylu udaje się do New Delhi i zdobywa uznanie Indiry Gandhi. Przywozi stamtąd fantastyczne, ręcznie tkane jedwabie w zachwycających odcieniach. W 1968 roku szyje uniformy dla stewardes ówczesnych francuskich linii lotniczych UTA z granatowej gabardyny z zielonymi obszyciami na zimę i biało- beżowe na lato.
W 1967 roku we współpracy z Iris Clert otwiera w Saint-Germain-des-Près prywatny klub Artomic, dzięki czemu debiutuje w roli mecenasa sztuki. 25 września 1969 roku kupuje teatr Ambassadeurs. Media są jednogłośne: ,,Pierre Cardin, z domu mody do domu kultury”. Występują tu jego wielkie aktorskie muzy: Jeanne Moreau, Marlena Dietrich, Renata Tebaldi i Maja Plisiecka.
Jest projektantem wszechstronnym, najzdolniejszym artystą w świecie mody. ,,Pierre Cardin jest jednym z nielicznych projektantów umiejących rysować, kroić i szyć”. Dziś, mając dziewięćdziesiąt pięć lat, jest ,, przede wszystkim żywą legendą”.
Tekst zainspirowany życiorysem Pierre'a Cardin'a, powstał na podstawie książki: ,,Mężczyźni, którzy wstrząsnęli światem mody”. Bertranda Meyera- Stableta, str. 149-173.