Ubiór eleganckiego mężczyzny w upalny dzień

Aby wyglądać elegancko w ciepły letni dzień, wcale nie musimy zakładać kompletnego garnituru, sznurowanych butów i ciasno zawiązanego krawata. Poniżej kilka praktycznych wskazówek i stylizacji na letni, biznesowy look:

Zdecydowanym numerem jeden wśród butów do jakich noszenia latem zawsze będę zachęcał są moje ulubione loafersy (tych którzy jeszcze nie czytali mojego artykułu poświęconego loafersom zachęcam kliknąć tutaj. Bardzo włoskie, bardzo wygodne i zawsze eleganckie. Wsuwane, ładnie wyprofilowane i zdecydowanie bardziej przewiewne, aniżeli ciasno wiązane obuwie formalne typu derby czy oxford. Uważam osobiście, że w zestawieniu z innymi propozycjami obuwia na lato, nie mają sobie równych. Wbrew obiegowej opinii mokasyny z płaską podeszwą nie są dobrym wyborem na letnią, nieco odformalizowaną stylizację. Częstym widokiem na ulicy są mężczyźni w mokasynach z zawiniętą na piętę częścią podeszwy i wysokich skarpetach. Panowie, to nie może dobrze wyglądać. Nie wspomnę już o noszeniu typowo plażowego obuwia jak np. espadryle w połączeniu z garniturem.

Jeżeli mamy już wybrane letnie obuwie, to pozostaje jeszcze do rozwiązania problem noszenia skarpet w upalne, letnie dni. Temat dosyć powszechnie znany i lubiany przez modowych hejterów. Nie będę się tutaj pastwił nad miłośnikami połączeń wysokich skarpet, sandałów czy basenowych klapek, ponieważ nie jest to tematyka tego portalu, jednak warto odpowiedzieć na to proste pytanie - Nosić czy nie? Uważam, że niezależnie od tego czy mamy do czynienia z upałem, należy nosić skarpety do pełnego obuwia. Jako miłośnik Włoch wielokrotnie obserwując naocznie sposób ubierania się Włochów w letnie dni, widziałem iż zakładają oni letnie, eleganckie pantofle na gołe stopy. We włoskiej kulturze ubierania oraz szerokości geograficznej uważam to za jak najbardziej dopuszczalne. Nie jestem jednak zwolennikiem takiego rozwiązania w naszej strefie klimatycznej ponieważ należy pamiętać że skarpeta chroni naszą stopę przed otarciami, skaleczeniami a także stanowi skuteczną ochronę przed bakteriami pochłaniając pot. Nosząc skarpety do letniego eleganckiego obuwia typu loafersy, mokasyny pamiętać należy o jednej podstawowej zasadzie, skarpeta zakładana w bardzo upalny dzień nie powinna wykraczać poza obręb obuwia i pozostać niewidoczną. Noszenie skarpet z loafersami czy mokasynami uważam za jak najbardziej dopuszczalne, a momentami nawet eleganckie w odpowiednich warunkach, jednak wymagające sporej wiedzy i umiejętności doboru koloru, tkaniny skarpety oraz zestawienia jej z rodzajem obuwia, odcieniem spodni, koszuli i marynarki.

W tak upalny czas najlepiej sprawdzają się klasyczne bawełniane chinosy, raczej o jasnym odcieniu (beż, popiel, piasek, nawet biel- dla odważnych)

Bardzo dobrym rozwiązaniem są także lekkie i przewiewne lniane spodnie garniturowe.

Należy pamiętać, aby spodnie nie były zbyt długie, nie zachodziły na buty w ten sposób, iż na językach butów powstaje brzydka i nieestetyczna fałda. Spodnie latem mogą nieco odkrywać kostki, przy założeniu, że korzystamy z niewychodzących poza obręb buta skarpet. Zyskujemy przez to bardzo na stylistyce, a przede wszystkim na własnym komforcie, ponieważ czujemy się po prostu luźniej i bardziej rześko. Omawianą stylizację doskonale prezentuje poniższe zdjęcie:

Pamiętajmy, że w upalny dzień noszenie marynarki jest zwyczajnie zbędne, abstrahując od tego, że niewygodne i mało praktyczne. Abstrahuję od sytuacji, kiedy faktycznie musimy mieć ją założoną na bardzo formalnym spotkaniu albo z uwagi na szczególną okazję. Kiedy temperatura na zewnątrz zbliża się albo przekracza 30 stopni Celsjusza po prostu zapomnijmy o tym elemencie garderoby. Jeżeli musimy już mieć założoną marynarkę w ciepły dzień, to przynajmniej postarajmy się, aby była ona uszyta z lekkiego, przewiewnego materiału.

W tym miejscu zwracam się do Was szanowni Panowie z gorącym apelem ;) Jesteśmy eleganckimi mężczyznami, świadomymi siebie, tego co robimy, jacy jesteśmy, kim jesteśmy i jak wyglądamy. W upalne, letnie dni - NIE ZAKŁADAMY KOSZULI Z KRÓTKIM RĘKAWEM, tym bardziej w zestawieniu z krawatem. Z krótkim rękawem w letni czas akceptowalny jest jedynie T-SHIRT. To stylizacja idealna na plażę, wakacje, ale nie w pracy wymagającej od nas zachowania dobrego wizerunku i stylu. Koszula z długim rękawem wykonana z dobrej jakości materiału: len, bawełna egipska lub typu oxford czy bardziej nieformalna seersucker (kora, gofrowana) świetnie sprawdzi się w upalny, letni dzień. Kiedy jest nam bardzo gorąco, zwyczajnie w świecie podwijamy rękawy. Jak to robimy? Rozpinamy mankiety, wywijamy je na wewnętrzną stronę do wysokości 2/3 albo do wysokości łokcia w zależności, ile zwinięć zamierzamy wykonać, pamiętamy przy tym aby koszula na długości przedramienia była prosta (nie pofałdowana) następnie zwijamy zewnętrzną część koszuli do wewnątrz do momentu w którym mankiet koszuli staje się niewidoczny- wystarczą 2, 3 zawinięcia. Następnie upewniamy się, że długość obu rękawów jest symetryczna. Jeżeli chcecie przypomnieć sobie, albo jeszcze nie czytaliście, mój wpis dotyczący koszul z krótkim rękawem zapraszam tutaj.

Mam nadzieję, że niniejszy artykuł okaże się Wam drodzy Panowie pomocny w tym ciepłym, wakacyjnym, letnim czasie a wasze stylizacje nabiorą zawsze eleganckiego, lekkiego wdzięku.