Yves Saint Laurent - buntownik bez wyboru
14 stycznia 2021, 09:00
Paryż - miasto snów i zakochanych - ma drugą, równie marzycielską twarz. Twarz wolności, równości i braterstwa. Paryż to miasto artystów, rewolucjonistów i buntowników.
Gdzie indziej mógłby trafić i zrobić zawrotną karierę młody, uzbrojony jedynie w pełen szkiców zeszyt algierski imigrant? Narodziny imperium Saint Laurenta to historia jak z bajki… lub amerykańskiego snu. Jednak życie jego założyciela nie zawsze było takie kolorowe.
Narodziny geniusza
Yves Saint Laurent urodził się 1936 roku w algierskim mieście Oran. Już jednak w wieku 17 lat przeniósł się do Paryża. Tu właśnie nasz bohater poznał Michela Brunhoffa, ówczesnego redaktora naczelnego sławnego na całym świecie magazynu Vogue. I to właśnie on, zafascynowany szkicami niepozornego młodzieńca, przedstawił go sławnemu już na całym świecie Christianowi Diorowi.
Jeden z największych w historii projektantów mody nie potrzebował wiele, by odkryć, jak wielki potencjał tkwi w młodym człowieku. Yves Saint Laurent zrobił na nim na tyle wielkie wrażenie, że Christian Dior uczynił z niego osobistego asystenta i namaścił na swojego następcę.
U boku mistrza, Yves Saint Laurent szlifował swój talent, by po śmierci Christiana Diora, w wieku zaledwie 21 lat, stanąć na czele jednego z największych domów mody na świecie. Niestety, w konserwatywnym świecie mody nie każdy doceniał ogromny talent projektanta. Choć jego pierwsza kolekcja została przyjęta bardzo entuzjastycznie, a jej sukces ocalił prawdopodobnie Diora od bankructwa, kolejne projekty uznawane były za zbyt odważne i awangardowe.
Karierę Saint Laurent w domu mody Diora przerwała wojna w Algierze. Istnieją przypuszczenia, że za powołaniem młodego projektanta do wojska stał właściciel Diora, który w ten sposób chciał się pozbyć niesfornego projektanta.
W wojsku Saint Laurent wytrzymał zaledwie 20 dni. Dręczony przez innych żołnierzy, z powodu orientacji seksualnej, projektant trafił do zakładu psychiatrycznego, gdzie za pomocą silnych środków psychotropowych i terapii elektrowstrząsowej starano się go “wyleczyć” z jego skłonności. Jak się pewnie domyślacie, z dość mizernym skutkiem.
Narodziny imperium
Po wyjściu ze szpitala, wraz ze swoim życiowym partnerem, Pierr'em Bergé, w 1961 roku założył własny dom mody: “Yves Saint Laurent”. Choć konserwatywny świat fashion nie zawsze doceniał jego kreacje, a niektóre luksusowe paryskie butiki odmawiały wręcz sprzedaży jego ubrań, Saint Laurent uzyskał należne mu uznanie od najwyższej instancji w świecie mody - klientów. Jego kolejne kolekcje wybierały najbardziej wpływowe, kobiece osobowości tamtych czasów.
To co odróżniało Yves Saint Laurenta od wielu innych wielkich projektantów, był niegasnący sprzeciw wobec przyjętych stereotypów i norm. Jego kreacje wyprzedzały swój czas i redefiniowały to, co mężczyzna i kobieta mogą nosić, a czego nie.
To jemu właśnie zawdzięczamy popularyzację strojów nawiązujących do subkultury bitników (pierwowzoru hipisów), kobiecych butów za kolano, ciasnych spodni… a nawet ikonicznego już na całym świecie damskiego smokingu “le Smoking”. Yves Saint Laurent, rewolucjonista i wizjoner, umarł w 2008, zostawiając po sobie jeden z najważniejszych domów mody na świecie.
Saint Laurent dzisiaj
Po śmierci mistrza, marka Saint Laurent nie odeszła w zapomnienie. Historia zatoczyła koło. Na czele domu mody stawali młodzi i najbardziej utalentowani projektanci naszych czasów, w tym bohater kolejnego odcinka - Tom Ford. Obecnie Saint Laurent należy do francuskiego koncernu, posiadającego w swoim portfolio również markę Gucci. Jak większość luksusowych marek na świecie, także Saint Laurent nie ogranicza się już tylko do produkcji i sprzedaży ubrań. W jego ofercie znajdziecie też wyroby skórzane, okulary przeciwsłoneczne czy perfumy.
Mateusz Kaczyński
Foto:
www.wikimedia.org
www.ysl.com
www.ysl.com